Wyobrażałem ją sobie, jak budujemy razem norę, przyszywamy do ścian i zasłon ślady bycia razem, jak ona nurza palce w farbie i przesuwa nimi po świeżo pomalowanej ścianie, a potem się śmieje. Jak pije herbatę z olbrzymiego kubka, skulona w kuchni i nasłuchuje stuknięć z łazienki - bo uroiła sobie, że w domu jest nawiedzona pralka.
Bo wiesz.. Wystarczy tylko słowo, by odtworzyć gruzy na nowo.
Hej, hej, w takim razie koniecznie musisz mi coś polecić! W kółko czytam te same książki, a potrzebuję czegoś nowego. Zaskocz mnie czymś, błagam! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
tyt
Moja koleżanka ma swój egzemplarz i mi pożyczyła. A e-book? Biblioteka? Znajomi?
OdpowiedzUsuń