niedziela, 23 października 2011

środa, 19 października 2011

...

Taki jest jednak zawsze pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się i wysublimuje jak w ogniu oczyszczającym. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku.

Zawieść samego siebie, jakie to urocze. 
Ryzykując, nie zawsze wybieramy dobrze.
Lepiej to zakończyć, póki nie jest za późno.

poniedziałek, 10 października 2011

...

Tej nocy, kochając się z Nim, sprawiając , że krzyczał z przyjemności, chłonął te dźwięki całym sobą. Już niedługo ponownie będzie sam.
Odwrócił się, w ciemności ciche łzy toczyły się po jego policzkach.
Delikatne palce starły jego łzy.
- Czy nie masz w nas żadnej wiary? – nadeszło ciche pytanie i po raz pierwszy uwierzył.


Czasem warto uwierzyć. 
Uwierzyć i zaryzykować.