Nie przyjmowałam do siebie myśli, że możesz czuć się osaczony, przytłoczony.
To dlatego się nie odzywasz?
A może masz mnie po prostu dość? Nie zdziwiłabym się.
Wytrzymam kilka dni, ale nie kilkadziesiąt.
Powiedz mi w końcu co się dzieje.
Na czym stoję.
Samotność to taka straszna trwoga.
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz